Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 15 maja 2016

JAROSŁAWIEC MAJOWY WEEKEND LOvely weekend in May at the seaside

Nareszcie udało się wyskoczyć nad morze.
Ja i Małgosia, to nasz kolejny wypad po Wielkiej Sowie.
Trudno zgrać terminy, ale udało się.
Jarosławiec akurat to był ostatni dzień, czyli dzień powrotu do domu.
Ale było tak pięknie, ciepło i miło, a blisko morza czuło się prawie tak jak w sczycie sezonu.
Pogoda cudna, morze i niebo przecudne.
Latarnia morska, niestety , w Jarosławcu czynna w tych miesiącach od 15 do 17.00
Dziwne godziny.
Zależało mi na "obaleniu" jednych z ostatnich nie widzianych przeze mnie latarni morskich czyli  STILO, CZOŁPINO i JAROSŁAWIEC.
Pełen sukces został osiągnięty, a hitem wyjazdu okazało się Czołpino, o czym w następnych wpisach.
Zaskakujące, ale było tam bajkowo.

At last I have managed to see next 3 lighthouses at the seaside with my friend Margaret.
Places were Stilo, Czołpino and Jarosłąwiec- those pictures here are from the last one.
Those places of interest are situated just in the middle of the Polish coast, between Ustka where where we slept and Łeba.