Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 27 grudnia 2016

KONIEC ROKU 2017 PODSUMOWANIA PLANY ......SUMMING UP YEAR 2016

Dopiero dziś poczułam się wyzwolona z zimowo-jesiennej depresji.
Kaszel ustał, choroba poszła, nie jestem już tak słaba i wkurzona na wszystko.

Dziś o godz. 15.53 było jasno tzn. znośnie a nie ciemno więc jest nadzieja.
Dlatego w ciągu najbliższych dni będę planować co  na Nowy Rok- jeśli oczywiście dam radę, oraz podsumuję mijający rok.
Poniżej to zdjęcie z godz 15.53, które tak podbudowało mnie na duchu.
Underneath the picture which gave me so much comfort today
as I saw that there is no so dark at 3.53 pm. 

Wiem, może to zabawne, ale przedzimie z jego wszystkimi elementami, za wyjątkiem świątecznych przygotowań nie działa na mnie dobrze.

Dlatego jak dziecko cieszę się.

 

 During next days I will make some plans for future and I will try tu summarize some more important travelling moments from the just ending 2016 year.

 

sobota, 19 listopada 2016

14 GODZIN W ZAKOPANEM........14 HOURS IN ZAKOPANE NOVEMBER RAIN

Tak się udało.
Więcej się nie dało.
Listopad jazztopad.
Halny, zielona trawa i śnieg, kikuty drzew.
Grzaniec na katar.
Kochane Zakopane.
Zawsze tu ciągnie.
W góry teraz się nie da bo dudla.
Niebezpiecznie.
Jednak, tylko tu nie bierze mnie depresja.


  • Napisałam ja też wiersz o listopadzie, w autobusie z Krakowa do Zakopanego.
  •   Listopad
    Koniec świata
    Załamanie.
    Niewyspanie
    Depresyjne wyczerpanie
    Słońce kradnie
    Dzień zabiera
    Żółtym liściem się zaczyna
    Żegna mglistym cieniem
    W górach halny
    Oszalały
    Chore serce, chora głowa.
    Resztę dobrych myśli schowam
    Przed nim
 

NOVEMBER IN ZAKOPANE.
I had only one night, evening and the morning.
Rain spots of snow, necked trees I saw.
Hot wine for my bloody cold.
I love this płace.
Whole year.

Mountains trips not safe now for the huge wind called HALNY.
Breaking trees.
Bloody November.
May it end soon.
The worst month in the year.







sobota, 12 listopada 2016

ZBIGNIEW NIENACKI, Polish writer for youngsters from communist times with nostalgy

DLACZEGO piszę o Nienackim.
Bo to mój ratunek przed listopadem.
Jesienną szarugą.
On wolał jeziora i lasy, ja morze i góry.
Ale naprawdę łączy nas miłość do przyrody, chęć pobycia czasem w ciszy na łonie natury, a też poszanowanie dla zabytków, kultury polskiej i zagranicznej. 
Mimo, ze był oddanym synem poprzedniego systemu, jego idee były mądre i ponadczasowe.
Warto poczytać lub posłuchać.
Nienacki uciekł z Łodzi do Jerzwałdu, gdzie zmarł na serce w 1994 roku, gdyż palił jak smok i to był jedyny nałóg jego głównego bohatera, za wyjątkiem może słabości do pięknych kobiet.
..............................................................
Znalazłam w końcu to zdjęcie...
To Jeziorak.
Tam w okolicach tworzył i zmarł Zbigniew Nienacki.
Byłam tam raz, nie pamiętam kiedy, przed 2000 rokiem, na rejsie po Jezioraku, całym,
dookoła.
Nie mam patentu, ale nauczyłam się tam wiele.
Było pięknie.
Matyty, Iława, Siemiany, Karnity.
Pamiętam, jak po kłótni z moim kolegą, z którym pojechałam na tą wycieczkę, poszłam z naszego biwaku nad Jeziorakiem piechotą kilka kilometrów sama przez lasy i pola i doszłam do Karnit, do zamku nad zalewem.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Karnity 

Jedna z części pt. "Złota Rękawica" dzieje się właśnie tam.
Zresztą jest trochę nazmyślana, ponieważ występuje w niej James  Bond czy też Święty-Simon Templar, a właściwie Roger Moore, który pomaga Panu Samochodzikowi rozwiązać zagadkę starych zabytków i złotej rękawicy.
Czysty odlot, trochę śmieszne. Ale w tle opowieść o starym wierszu pt. Złota rękawica i o odnalezieniu samej złotej rękawicy w starym grobowcu.

Wracając do Jezioraka, tam również po raz pierwszy  jadłam węgorza z jeziora.
Kąpałam się w jeziorze codziennie i uciekałam przez zaskrońcem.
Płynęłam wielką łodzią żaglową ze znajomymi, pierwszy i ostatni na razie raz, a łódź, piękna, duża, luksusowa, ślizgała się  jak po promieniach odbijających się w wodzie.
Pamiętam, że w tamtych okolicach było całe mnóstwo bocianów. 

Ja, co prawda kocham morze i góry najbardziej, ale muszę przyznać, że  w krainie jezior też jest przepięknie.
Rozumiem tych, jak Nienacki, którzy byli, są zakochani w tych okolicach i spędzają wolne dni na łodziach.
On zresztą pochodził z Łodzi. 


Książki Nienackiego
Lubię je bardzo, ale są nierówne.
Wytłumaczę.
Widziałam na YouTube nagraną podróż śladami Nienackiego, gdzie prowadzący opowiadał i pokazywał miejsca w Iławie związane z pisarzem, ciekawostki z życia, ale zaznaczył też, że najlepsze są te pierwsze części, takie jak Pan Samochodzik i Templariusze, czyli zagadki z okolic Malborka, Wyspa Złoczyńców, Zagadki Fromborka czy też Tajemnica tajemnic, natomiast później, rzekomo, że Nienacki się powtarzał i pisał mniej porywająco.
Moim zdaniem to nie jest tak.
Po prostu te książki są skierowane do różnych odbiorców.
A wszystkie na swój sposób ciekawe. 

Kiedy byłam dzieckiem te "lepsze" części też np. Niesamowity Dwór, choć była już mniej młodzieżowa i dotyczyła wolnomularstwa, jednak z bardzo ciekawie opisanym wątkiem kryminalnym i uknutą fabułą, połykałam natychmiastowo.
Natomiast trudniej czytałam Rękawicę, Kapitana Nemo czy też Winnetou, który jest w zasadzie najnudniejszy.
Jednak to było widziane okiem dziecięco-młodzieżowym.

Teraz czytając Nemo po latach uznaję, że to bardzo ciekawa historia z wątkiem umoralniającym dla młodzieży, mianowicie, że każdy powinien sobie znaleźć miejsce w społeczeństwie oraz o ochronie przyrody, co zresztą jest częstym motywem w książkach Nienackiego.

Czytając teraz Winnetou świetnie się bawię i uspokajam, właściwie słuchając,  gdyż zazwyczaj z braku czasu puszczam w aucie YouTube na Bluetooth.
Szkoda, że tylko jedną część czytał pan Malajkat lub inny aktor.
Większość  jest nagrana w systemie z tzw. Iwoną, czyli, jeśli ktoś zna, trochę beznadziejny program komputerowy, który słabo intonuje słowa i beznamiętnie czyta przypisy gdzie bądź lub też wyrażenia w języku obcym.

Ostatnio skończyłam Uroczysko, napisane w 1957 roku i naprawdę bardzo mi się spodobało, choćby z tej przyczyny, że jest to jedyna część, gdzie bohater nie ponosi porażki ogólnie mówiąc z miłości i na koniec zyskuje piękną dziewczynę Babie Lato, która pojawi się potem jeszcze w Testamencie Rycerza Jędrzeja, dokończonym i przerobionym pośmiertnie przez kolegę autora Jerzego Ignaciuka (wyd. 1997), z pierwowzoru pt. Zabójstwo Herakliusza Pronobisa.

W Uroczysku, jak i w wielu innych jego książkach  jest mnóstwo opisów historycznych, dotyczących dziejów miejsc, w których spędzają czas bohaterowie, a także legend, nieraz przerobionych nieco, opisy architektury np. kolegiata w Tumie, oczywiście istniejąca do dziś, pojawia się w miejscowości o zmienionej nazwie w Uroczysku.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kolegiata_w_Tumie 


Trzy  pierwsze powieści zresztą  w ogóle inne.

To prequele Pana Samochodzika.
Nie jestem pewna czy są do końca dla dzieci, za to mi podobają się bardzo,
nie ukrywam, że przeczytałam je dopiero teraz.
Nie ma tam jeszcze słynnego automobilu, a pan Tomasz NN-przyszły pan Samochodzik (czyli Nienacki-Nowicki, naprawdę Zbigniew Nienacki nazywał się Zbigniew Tomasz Nowicki), jest jeszcze studentem historii sztuki, przyszłym muzealnikiem, oraz redaktorem gazety, pisze ciekawe artykuły, zresztą podobnie jak niegdyś sam autor.
  

PREQUELE:
1. Uroczysko (Pan Samochodzik i Święty Relikwiarz-to nowy dopisany potem tytuł), wspomniane wyżej -piękne, historyczne, opowieści z czasów wczesnego średniowiecza, w tym stare kurhany, ukryte skarby, walki z Krzyżakami oraz jak wspomniałam wyżej często opisywane przez Nienackiego sprawy damsko-męskie, tu-z dobrym zakończeniem. 

2. Skarb Atanaryka  (1960 rok wyd.) bardzo ciekawa przygoda, przeżyta z bratem bohatera na wykopaliskach archeologicznych ponownie wśród starych kurhanów, a w tle historia o Gotach zamieszkujących kiedyś tereny w północnej Polsce, na Pomorzu.

3. Pozwolenie na wywóz lwa (1961 wyd.) - aktualnie ze zmienionym tytułem na Pierwsza przygoda Pana Samochodzika, choć właściwie ledwo się domyślamy, że to ten sam Tomasz. 
To bardzo świetna część, absolutnie inna od innych. Gdzie główny bohater udaje się na daleką Syberię, z krótkim postojem w Moskwie (hmm, sam autor tam był na stypendium i został wyrzucony jako wróg komunizmu, następnie wyrzucono go również ze studiów, a ojca w z pracy, co nie zmienia faktu, że z przekonania był raczej socjalistą, choć kto wtedy nie był, a także ORMO-wcem).
Akcja dzieje się w trasie nad rzekę Amur i potem już na miejscu, a Tomasz próbuje odszukać opisany w starych księgach Ałbazin, gdzie dawno temu, po okresie Wielkiej Smuty, dowódcą był polski szlachcic na zesłaniu.

Bardzo historyczna  ładna opowieść, zmusiła mnie nawet do pogrzebania i porównania faktów historycznych. Inna niż te, które znacie Nienackiego.
Nie sądzę, aby mój syn był w stanie przez nią przebrnąć.
Bo to nie jest dla dzieci.
Długie historyczne, ciekawe i bardzo szczegółowe opisy.
Pewnie dla niektórych nudne, dla mnie ciekawe jak Tolkien.
Raczej dla lubiących historię, tą mniej znaną, oraz opowieści z elementem dochodzenia  detektywistycznego.
Na swój sposób świetna.

Pozostałe części to typowy Pan Samochodzik.
Choć jak wspomniałam są nierówne, jedne wartkie, przeżywane w towarzystwie młodzieży np. harcerzy arcyciekawe zagadki historyczno-kryminalne, często z Waldemarem Baturą, kolegą Tomasza z lat studiów, później konkurentem i często wrogiem.
Inne, o powolniejszej fabule, umoralniające, opisujące piękno lasów, jezior, fauny i flory, zwłaszcza Mazur i okolicy. Czasem z podróżami zagranicznymi, jak do Frankfurtu, wtedy jeszcze do RFN czy nawet do Bogoty, na zjazd muzealników.
Szczególnie też książki Nienackiego zwracają uwagę na temat ochrony przyrody.
Coś jak współcześnie Adam Wajrak, którego jestem również fanką i czytelniczką,
podobnie jak nasz syn.

Najgorsze części to, jak na razie, Człowiek z UFO (inna nazwa Pan Samochodzik i Nieśmiertelny), no błagam, wolę opisy historyczne i przyrodnicze, a choć jestem wielkim fanem sci-fi, ale nie tutaj, nie w przypadku Pana Samochodzika.
No i może Fantomas, z tej samej przyczyny, ale muszę go jeszcze raz przeczytać  

Filmy na bazie książek Nienackiego 
Niestety, podobno sam Nienacki nie polubił żadnej z adaptacji jego książek.

Osobiście uważam, że jedynym filmem naprawdę dobrym był Pan samochodzik i Temlariusze, ciekawym i porywającym. Ten stary serial, czarno-biały ze Stanisławem Mikulskim w roli głównej zna wiele pokoleń Polaków.
Nie wiem dlaczego Nienacki go nie polubił, być może dlatego, ze Mikulski był zbyt przystojny i czarujący, zaś bohater Tomasz NN. był sprytny, ale na pierwszy rzut oka robił wrażenie fajtłapy.

Natomiast tzw. Latające machiny, na podstawie Złotej rękawicy to, krótko mówiąc, porażka, coś w stylu najgorszej wersji Pana Kleksa, z fatalnym scenariuszem, reżyserią i grą aktorów, może za wyjątkiem Krystyny Feldman. 

Zagadki Praskie, nakręcona na kanwie Tajemnicy tajemnic oglądałam dawno, więc dopiszę później, co myślę.
Jest jeszcze stary film z Janem Machulskim też czarno-biały dostępny na YouTube na podstawie Wyspy Złoczyńców. Jednak okropnie okrojona fabuła, wyeliminowanie wielu bohaterów i wątków, musi razić czytelnika i fana, dużo bardziej niż drobne zmiany w Templariuszach.
   
   

to link do nie wiem przez kogo napisanej strony po angielsku?
 z opisem cech Pana Samochodzika
this is a link to mysterious that means written by anonymous person with description of Pan Samochodzik, Mr Automobile, Monsieur La Bagnolette, El Senor Cochecito...
a hero of the books of Nienacki
file:///C:/Users/Wlasciciel/Downloads/pan_samochodzik_description.pdf   
 
 
TO JEZIORAK
JEZIORAK LAKE, situated near Mazury region in North-East Poland 
My picture from old times
I hope I will get back again
It looks like small sea 

A tak w ogóle. Jest listopad, najgorszy miesiąc w roku.
Choruję na duszy i ciele.
Dlatego szukam ratunku. Nawet Wikipedia podaje:

  • Listopad, niemal koniec świata, kilka minut przed zmierzchem.
Listopad: jeden z dotkliwszych wrzodów na dwunastnicy roku.


NOVEMBER, as cited from famous Polish poet Julian Tuwim is like a peptic ulcer on the duodenum of the year...
This means many people feel weird in this time.
So that is why step by step when only I get some time,
I will write about my November antidepressant- books -mainly heard from Youtube in my car when driving, 
books from my childhood by Zbigniew Nienacki,
my small entertainment,
detective stories with Polish landscape background,
even though written in old communist times 
between 50's and 90's.  
One of the reasons is that Nienacki was mentioning many times that people are running to visit different beautiful places in the world, not even knowing the beauty of their own motherland, that is Poland.
I agree with him, however I know I am rather loving the sea and the mountains, and he was in love with the lakes, as he moved from the city of Łódź
to Jerzwałd, the city close to Jeziorak Lake, near Mauzy region (Masuria).
Still his tomb is there from 1994; he was a heavy smoker and died from heart attack.