czyli dwujęzyczny blog o tym, jak dobrze działają na nas góry i morze i inne dobre klimaty
Łączna liczba wyświetleń
niedziela, 22 maja 2016
czwartek, 19 maja 2016
Siedzę w Wiśle piszę o Ustce WRITING ON SEASIDE BEING IN THE MOUNTAINS
Tak się złożyło siedzę w WIŚLE piszę o zachodzie słońca w Ustce.
Ale nieważne.
Delektować się majowym zachodem słońca.
I syrenką ustecką.
It is a little funny that in this moment I am in Wisła a resort in Beskid mountains but I am WRITING about the sea.
Enjoy the sunset in May in USTKA.
Ale nieważne.
Delektować się majowym zachodem słońca.
I syrenką ustecką.
It is a little funny that in this moment I am in Wisła a resort in Beskid mountains but I am WRITING about the sea.
Enjoy the sunset in May in USTKA.
niedziela, 15 maja 2016
JAROSŁAWIEC MAJOWY WEEKEND LOvely weekend in May at the seaside
Ja i Małgosia, to nasz kolejny wypad po Wielkiej Sowie.
Trudno zgrać terminy, ale udało się.
Jarosławiec akurat to był ostatni dzień, czyli dzień powrotu do domu.
Ale było tak pięknie, ciepło i miło, a blisko morza czuło się prawie tak jak w sczycie sezonu.
Pogoda cudna, morze i niebo przecudne.
Latarnia morska, niestety , w Jarosławcu czynna w tych miesiącach od 15 do 17.00
Dziwne godziny.
Zależało mi na "obaleniu" jednych z ostatnich nie widzianych przeze mnie latarni morskich czyli STILO, CZOŁPINO i JAROSŁAWIEC.
Pełen sukces został osiągnięty, a hitem wyjazdu okazało się Czołpino, o czym w następnych wpisach.
Zaskakujące, ale było tam bajkowo.
At last I have managed to see next 3 lighthouses at the seaside with my friend Margaret.
Places were Stilo, Czołpino and Jarosłąwiec- those pictures here are from the last one.
Those places of interest are situated just in the middle of the Polish coast, between Ustka where where we slept and Łeba.
Subskrybuj:
Posty (Atom)