Łączna liczba wyświetleń

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MAŁOPOLSKA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MAŁOPOLSKA. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 19 sierpnia 2018

DO RODZINY CZYLI KRAKÓW I NIECIECZA= MAŁOPOLSKA

LATO MAMY W TYM ROKU WYJĄTKOWO UPALNE.
Zazwyczaj druga połowa sierpnia to już lekkie chłody i myśli o jesieni.
W tym roku lato 2018 chyba w efekcie ocieplania globalnego klimatu nie dość, że jest upalne, to ciągle i ciągle trzyma nas w duchocie i gorącu..
Ja lubię ciepło i kocham lato.
Choć przyznam, że trochę dostajemy w kość w tym sezonie.

 My jak prawie co roku tzn. mama, ja i Jaś jedziemy w lecie na grób babci do Małopolski,
zatrzymując sie u rodziny w Krakowei.

To nie góry i morze, ale dla mnie to zawsze podróż sentymentalna,
a poza tym Małopolska, to w sumie na szlaku w góry.

Moja rodzina pochodzi znad Dunajca, z Niecieczy,
choć tam nie ma gór.


























 
 

 

sobota, 4 lutego 2017

DUNAJEC , DUNAJEC RIVER FROM OUR FAMILY OLD HOMELAND


Dunajec, nasza, można powiedzieć rodzinna rzeka.
Myślę o niej ostatnio i o tym, że muszę ją jeszcze rozszyfrować lepiej.
Jest prawym dopływem Wisły ma 2 zapory w Czorsztynie/Niedzicy i w Sromowcach.
Dla nas zawsze będzie kojarzyć się z miejscami skąd pochodzi moja rodzina, nadal zresztą część jej tam mieszka, w Niecieczy nad Dunajcem, jednak wielu już wyemigrowało gdzieś w świat.
Aby było jasne- jako dziecko topiłam się w tej rzece, jest ona zdradliwa, wartka, ma nierówne dno, choć ja nie jestem najlepszym pływakiem, ale rzeka ta może wciągnąć też i dobrego pływaka, przynajmniej kiedyś znana była ze swoich wirów.

Poniżej wklejam  link do Wiki, gdzie są wymienione miejscowości położone nad Dunajcem.
 https://pl.wikipedia.org/wiki/Dunajec

Jednak jest to rzeka też bardzo malownicza i pełna uroku.
Myślę, ze może udam się kiedyś śladem od źródła do ujścia,
tym bardziej, że od pewnego czasu ciągle pociąga mnie chęć zobaczenia miejscowości Tropie w nowosądeckiej ziemi, nad Dunajcem, gdzie stary kościółek min. św Świerada leży tuż nad Dunajcem, czego nie oddaje w ogóle zdjęcie z Wikipedii.
Toteż daję link do innego, licząc, ze sama zrobię lepsze może, a przynajmniej własne...

https://www.google.pl/search?q=tropie&biw=1366&bih=638&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjF_Mqz8_bRAhWoNpoKHU_6AusQ_AUIBygC#imgrc=ewJBnBXqFLM6xM: 

Dunajec w mojej pamięci z dzieciństwa jest nieco inny od tego, który po latach zobaczyłam teraz.
Gdy chodziliśmy, jak mnóstwo dzieci i młodzieży z Niecieczy poleżeć na słońcu nad wodą lub pokąpać się, pamiętam było pełno małych kamienistych mierzei, które wcinały się w rzekę.
Teraz widzę, że zniknęły pod wodą, nie ma już tak wielu przyjemnych miejsc do posiedzenia.
Kiedyś też wał przeciwpowodziowy wydawał mi się olbrzymim wzniesieniem, a teraz to mała góreczka.
Czas zmienia i krajobraz i nasze wyobrażenia.

The Dunajec River is a part of our family old history.
Majority of members of my family come from Nieciecza, situated by the river.
Above, there is a link from Wiki where all of the places, that is towns and villages  located by the Dunajec River are listed.
I remember the river from my childhood with many sandbars , which by the way disappeared with time.
We were bathing there and sunbathing.
One bad memory only I have when I was once sinking there but luckily rescued with my aunt Dorota by the young man from the village.

For some time I have had  a new idea in my mind that I would wish to travel from the source of the Dunajec River to its estuary.
And specially I have found the place, called Tropie- a small village, by the river where in the lovely landscape is located an old church of St. Świerad.
The link to a pictore also above.
This is one of my proposals for the future.
If I am able, of course.

By the way, if the times were more quiet I would also wish to visit Grat Britain again but rather to see places connected with Jane Austen, 
and beautiful places at the seaside.

  




















niedziela, 13 marca 2016

ZOHYLINO BĄKOWO NIŻNO super local mountaneers' restaurant

Nie ukrywam, że gdziekolwiek jestem lubię skosztować dobrej kuchni.
Czasem słodkości.
W czasie pobytu w Zakopanem tydzień temu odwiedziłam słynną, znaną wielu góralską jadłodajnię ZOHYLINO BĄKOWO NIŻNO. 
Tak naprawdę są dwie Niżno i Wyżnio.
Obie przy ulicy Piłsudskiego, a ta wyżnio jest bliżej Wielkiej Krokwi i często gościła naszych skoczków narciarskich, jak mówi mój kolega, oraz innych znanych ludzi.
W Wyżniej byłam po raz pierwszy w tamtym roku.
Przyszedł czas na tą.
Często są tu zarezerwowane wcześniej miejsca, więc można trafić na brak wolnych.
Nam się udało.
Przy stole obok obchodzono urodziny.
Jak zwykle wieczorem, grała  kapela góralska.
Jedzenie niebotycznie dobre.
Na samych Krupówkach niby jest tak wiele lokali, trudno jednak trafić na naprawdę dobry.
Piłsudskiego jest blisko, odchodzi od Krupówek niedaleko Hotelu Litwor.

Tu link do Zohylino.
Bon Appetit.
http://www.zohylina.pl/ 

Whenever I am somewhere away from home I really like to taste something delicious.
May be sweets.
But this time in Zakopane we went with my colleague to ZOHYLINO BAKOWO NIŻNO.
Threre 2 such good local restaurants in Zakopane with regional mountaneers' traditional food. NIŻNO or WYŻNIO. Both are on Piłsudski Street - Wyżnio near big ski jump WIELKA KROKWIA so that is why quite often Polish ski- jumpers were seen there.
I was there a year ago. 
This time I wished to see the Niżno.
It was great.
The food delicious.
However, it is good to know that it is quite popular and not too big so it may happen that the tables are reserved.

                                  WEJŚCIE OD ULICY  near the entrance 
 ZOHYLINO BĄKOWO NIŻNO


w środku INSIDE



HERBATA Z PRĄDEM - NIE MOGŁAM JEJ WYPIĆ, SAM SPIRYTUS, a special mountaneers' tea, I could not drink it, too strong, it was, too much spirit, a mean alcohol

Local cep mashroom soup, borowikowa, pychota 

flat potatoe cakes -local recipe with melted garlic butter, and tasty salad, MOSKOLIKI Z MASEŁKIEM CZOSNKOWYM I SAŁATKA - NAPRAWDĘ ROBIĄ JE CUDNE 



A TO JEST COŚ INNEGO, AKTUALNIE WIECZOROWA PORĄ NA KRUPÓWKACH KRÓLUJE W KAWIARNI  EUROPEJSKIEJ BOSKI RICARDO, ŚPIEWAJĄC STARE SZLAGIERY, WSZYSTKIE STOLIKI ZAJĘTE,
and this is something else, in Krupówki the fashionable street in the evening do not omit EUROPEJSKA Cafe, King RICARDO is singing old hits, all tables are occupied, he waved to us by the window, so funny guy, an oldboy 







 

czwartek, 15 października 2015

Kraków z innej perspektywy- Podgórze- SHORT VISIT IN CRACOW-FROM THE DIFFERENT POINT OF VIEW

KRAKÓW NIE JEST ANI W GÓRACH, ANI NAD MORZEM, WIEM, WIEM, ale lubię go bardzo. 
Nie mogąc udać się dalej wykorzystałam chwilę pobytu jak mogłam najlepiej.
Lubię całą Małopolskę, nie tylko dlatego, że rodzina nasza pochodzi stamtąd.
Kraków ma w sobie to coś.
Wiele zakamarków i zawsze może zaskoczyć.
Poza tym jest niedaleko Tatr, tylko ok 2 godziny jazdy.
Tym razem odkryłam Podgórze, dzielnicę po drugiej stronie Wisły.
Po przejściu mostu Powstańców Śląskich można ulicą Starowiślną do Rynku dojść.
Ale po co.
Najpierw poszłam do Cricoteki, co planowałam od dawna, muzeum Tadeusza Kantora.
Dziwna jest jego sztuka i ta filmowa, i rekwizyty, i same teksty.
Robią wrażenie,
ale najczęściej przewijają się w nich słowa, których unikamy na co dzień-
których nie chcę tu pisać,  pełne jakiejś emocjonalnej degrengolady.
Mówił dużo o dadaistach, europejskich i polskich artystach.
Na dłuższą metę na sztuka nie wydaje się być lekką, miłą i przyjemną,
a rekwizyty z wystawianych sztuk przypominały mi horrory, których celowo nie chcę wspominać.
 http://www.news.cricoteka.pl/motywy-zydowskie-w-tworczosci-tadeusza-kantora/


http://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/tadeusz-kantor-urodzil-sie-100-lat-temu,530960.html 


Człowiek ma na co dzień tyle zmartwień, że po chwili refleksji nad wojnami i upadkami chce jednak patrzeć na rzeczy miłe i cieszące oko.

Przeszłam się Nadwiślańską, tam się ukryłam na drugim śniadaniu i lekturze.
Później wąskimi uliczkami  mijając Kładkę Świętego Bernatka, a wcześniej Drukarnię Jazz Club idę do Kalwaryjskiej, widzę Rynek Podgórski oraz
kościół Św. Józefa na Zamoyskiego.
Nie mam wiele czasu, 
ale spacer w tej okolicy działa uspokajająco.
Czuć tutaj specyficzny klimat, a tempo na pewno jest wolniejsze niż pod Wawelem.
Był dość chłodny październikowy dzień, na szczęście słoneczny.

 

CRACOW - ONE OF MY FAVOURITE PLACES, not only because it is in MAŁOPOLSKA REGION-LITTLE POLAND, from where our family comes from.

It has thousand faces and hidden secrets.
It is not only the city centre with its castle WAWEL and a crowded old market.
This time I visited PODGÓRZE, which is on the other side (southern side) of the Wisła-Vistula River.

You can always walk along STAROWIŚLNA STREET to the old city centre.
But why?
Some interesting places are also here.

First, I saw the famous museum of Polish theatre director and artist TADEUSZ KANTOR - the CRICOTECA.
The climat there is a little strange because of the Kantor's ideas.

His plays were sad, with some pesimistic moments, with  words that normally 
you try to avoid.
He was interested in dadaism and Jewish culture,
also a lot of his works are post war heritage.

For me it is not something you may deal with for a longer time.

We have our own problems and everybody prefers to look at nice things
and not at theatre props which look like taken from the horror story.

Luckily, the sun was shining, and even though it was a little cold October day
I spent it in a good mood.

I walked the Nadwiślańska Street and had an early luch there in the same time reading my new retro-criminal.
Then I walked to the market of Podgórze, and I saw the old chuch of St. Jozef, although did not have enough time to come inside. 
Maybe next time.

It is really the nice place- Podgórze in Cracow.
It has its own climat.
And I think I like it.




 WIDOKI Z HOTELU QUBUS NA PODGÓRZU, NADWIŚLAŃSKA
From the Qubus Hotel



......





......

PANORAMA STAREGO MIASTA Z PODGÓRZA
 Panorama of the old city centre from Podgórze


.....





 WISŁA Z PODGÓRZA, OKOLICE CRICOTEKI I HOTELU QUBUS
Along the Vistula River, and Nadwiślańska Street, Cricoteca on the right


 ;;;;;;

 CRICOTECA



,,,,



 CRICOTECA


 ''''






 JEST TO W KOŃCU BLOG O MORZU I GÓRACH- SIL WU PLE
KANTOR I MORZE ..
Oh, there is the SEA, as it is a blog mainly about the sea and mountains- and mountains-remember TATRY MOUNTAINS ARE ONLY 2 HOURS DISTANT from Cracow, if I could, I would go, but I really couldn't...




............



 ULICA NADWIŚLAŃSKA
Nadwiślańska Street 


 ...
 NADWISLAŃSKA 
 Boulevard 11 Bistro & Wine jest na facebook'u FAJNE MIEJSCE, UKRYŁAM SIĘ TAM
The nice luch place or late breakfast if yuo prefer, I saw there several frequenters. My book, by the way.





;;;




,,,




KŁADKA OJCA BERNADKA 
a footbridge, between Podgórze and the other side - where old city centre is








.....




 ,,,,







 ;;;




,,,,
KOŚCIÓŁ ŚW. JÓZEFA NA ZAMOYSKIEGO
St. Joseph catholic church



,,,,,A CITY FRESK that I saw just on leaving the place, by our famous sci-fi writer- he had some good pgilosophic remarks,  JUŻ PRAWIE WYJEŻDŻAJĄC OBACZYŁAM TEN MURAL




UDAŁO SIĘ UDAŁO W KOŃCU Z OBWODNICY KRAKOWA ZŁAPAĆ KLASZTOR KAMEDUŁÓW NA BIELANACH

at last I succeeded in making a picture of this old Camedulian/Cameldolese Monastery from the distance from the motorway, in Bielany- district of Cracow, monastey normally closed for women
,,,